Zaznacz stronę

Już teraz tak, z dala od Cieplic, bo w godzinach dopołudniowych opuściliśmy Jelenią Górę. Zanim dotarliśmy do domu jeszcze pojechaliśmy do Bolkowa. Zamek o imponującej architekturze, tyle tylko, że są to bardziej ruiny, niż muzeum. Jakaś ekspozycja jest, lecz ubożuchna. Za to widoki z zamku i samego wzgórza są przepiękne.

Potem skierowaliśmy bryczkę do Jawora. Konkretnym celem był ewangelicki Kościół Pokoju. Musieliśmy go zwiedzić, żeby zaliczyć kolejny protestancki, drewniany kościół na Dolnym Śląsku. W Świątyni Wang, w Karpaczu już byliśmy przed kilku laty, w Kościele Pokoju w Świdnicy także niedawno. Wnętrze kościoła w Jaworze imponujące. Mnie dech zaparły empory ozdobione obrazami nawiązującymi do Biblii.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w domu, a dla mnie osobiście najcudowniej w mojej pracowni. Jutro piątek, już wiem, że będzie pracowity. Niech tam! Pojutrze nowy weekend.