Zaznacz stronę

Wczoraj z wizytą u Magdy i Patryka w Psarach, a dzisiaj u Wioli i Mateusza w Szczerbicach. Jakoś tak się złożyło, że dawno u nich nie byliśmy, a weekend z wiadomych przyczyn dobry jest na odrabianie zaległości w kontaktach rodzinnych. U Kasi i Szymona nie byliśmy, bo z racji bliskości zamieszkania widujemy się często. Zwłaszcza z Martą i Basią, które czują się w naszym domu jak u siebie.

Dzięki spotkaniu z Mateuszem udało mi się dojść do ładu z kamerką samochodową. Od kilku tygodni nie dość, że odklejała się od szyby, to jeszcze nie działała jak należy. Kochany synuś usprawnił ją w kilka minut. Dobrze jest mieć mądre i sprawne potomstwo.