Zaznacz stronę

Dni mijają, a Witek rośnie. Najmłodszego wnuka nie widziałem kilka tygodni, dzisiaj pojechaliśmy do Psar i muszę przyznać, że zrobił się z niego kawał chłopa. Nie dziwota, bo cały czas zajada i śpi. Oczywiście, że robi jeszcze inne czynności życiowe, ale przede wszystkim domaga się mleka.

Cieszy widok zdrowego malucha i zadowolonych rodziców. Zwłaszcza kiedy jest to najbliższa rodzina. Wiem, że najważniejsze zadania stoją przed nimi, że pierwsze tygodnie życia dziecka to kropla w morzu ludzkiego kalendarza. Cieszyć się należy chwilą każdą, nawet niepowodzeniami. One mijają i wszystko wraca do szczęśliwej normy.