Zaznacz stronę

Wczoraj niedziela, a dzisiaj też jakby sobota, czyżbym mógł ten dzień nazwać sobotnim poniedziałkiem. Jutrzejsza data kryje za sobą wiele okazji mniejszych lub większych, ale na równi ważnych.

Ja jeszcze siedzę przed komputerem, ale niezbyt długo mogę tak trwać. Z godzinę wyruszam w teren, w noc i wcale nie z powodu chęci obserwacji spadających gwiazd. Pocieszeniem niech będzie to, że jutro będę miał święty spokój. Tak, święty, bo przecież jest to święto.