Zaznacz stronę

Przeczesuję archiwum, szukam krótkich opowiadań sprzed lat, kiedy to pisałem więcej prozy. Nie potrafię znaleźć wielu utworów. Prawdopodobnie poleciały w niepamięć gdy uległ awarii jeden z twardych dysków. Myślałem wtedy, że popłaczę się z bezsilności. Teraz sam nie wiem, co napisałem, a czego nie tknąłem nawet. Chodzi mi pewne pomysły, zapisane krótkie notatki.

Chociaż czy ja wiem? Czy jest jakiś sens odgrzewać historyczne myśli, które mogą być zupełnie nieaktualne? Poza tym, komu potrzebna będzie ta proza? Wnuczkom i wnukom? Może szkoda czasu na wysilanie się na darmo? Powinienem skupić się na zamówionych tekstach, bo tworzenie prozy w ciemno nie daje nawet grama satysfakcji.