Zaznacz stronę

Nie pojechałem dzisiaj na siłownię, bo… bo zrobiłem sobie dzień przerwy. Nie muszę się przecież katować codziennie, nawet zawodowcy mają krótsze przerwy. Można pomyśleć, że czułem się zmęczony. Nic podobnego, bo wczesnym wieczorem udałem się do Rept. Trasę w parku pokonałem z lekkością, co wywołało niemałe zadowolenie. Efektem ubocznym tej krótkiej wyprawy stały się nagrania nowych pomysłów, a także ewentualnych point tekstów czekających na dokończenie.

Nagrałem takie coś. Już na starcie stało się kolejnym utworem ustawionym w poczekalni:

Na liściu dębu napiszę swój życiorys,

Jakoś nie było okazji do tej pory.

Będę się starał unikać zbędnych treści,

Lecz najważniejsze zdarzenia chcę umieścić.

Nakreślę imię, nazwisko, ważne daty,

Pielgrzymowanie oraz bezdroży mapy,

Miejsca, gdzie byłem i gdzie nie powinienem

Nigdy się znaleźć, bo wiodło mnie zwątpienie.