W pewnym momencie napadło tyle śniegu, że ja dziwiłem się. Jak to, śnieg w zimie? Przecież to niemożliwe! Tak, tak! Przestańmy się denerwować i utyskiwać na pogodę, na chwilowo nieprzejezdne drogi. Rozbestwiliśmy się, dotknęła nas choroba niepamięci w jaki klimacie leży Polska.
Z pewnością tu i ówdzie można było szybciej zadziałać pługami śnieżnymi, ale wyjazd ze sprzętem na drogi jest uzależniony od subiektywnej decyzji dysponenta. Jasne, że nie warto porządkować tras kiedy jeszcze śnieży, ale bywa i tak, że akcja opóźnia się nadmiernie.
Trochę cierpliwości nie zaszkodzi, zobaczymy jak będzie jutro. Ponoć w nocy ma znowu padać… a nich sobie pada!