Zaznacz stronę

Dzisiaj o poranku musiałem jechać poprzez gęstą mgłę, zresztą jak wielu innych kierowców udających się do pracy, bądź pracujących za kierownicą. Nie jest przyjemne przepychać się w kłębach przyziemnej chmury. Jeśli różne inne niespodzianki aury nie wywołują u mnie negatywnych wrażeń, to właśnie mgła jest takim czynnikiem, który mnie dołuje.

Niebywale niebezpiecznie jest jechać przez zamgloną leśną drogę. Tam jest możliwa kolizja z dziką zwierzyną, a jeśli droga jest kręta, to nawet chwila nieuwagi spowoduje fatalne skutki. Dodatkowo nie wszystkie trasy są obrysowane białymi liniami ciągłymi, więc zdarza się, że dopiero odgłos opony jadącej po żwirze uświadamia bliskość rowu.

Ja do pracy dojechałem szczęśliwie. Niestety ktoś inny nie. Wypadek tuż przed Brynkiem spowodował, że musiałem wrócić się do Połomii i nadrobić kawał drogi jadąc przez Wojskę, Wielowieś, Świniowice i Tworóg. Droga z Brynka do Pyskowic dłuższy czas była jeszcze zablokowana.