Zaznacz stronę

Przed snem lubię poczytać coś sobie. Zanim położę się do łóżka, wybieram jakąś książkę, bardzo często przeczytaną, ale nieznaną mi także, w tej sprawie reguły nie mam. Jednak w pościeli wolę czytać coś znanego, otwieram książkę na chybił trafił i zagłębiam się w treść. Wiem jak cała akcja się zaczęła, koniec też mi jest znany, więc szybko zasypiam. Bardziej wytrwała jest lampka nocna, zdecydowanie dłużej gapi się na kartki.

Co dzisiaj wybiorę? Nie wiem, może wystarczą mi książki, które leżą przy łóżku od kilku dni.