Zaznacz stronę

Kolejny miesiąc trzeba pożegnać. Wiele się działo, szkoda jedynie, że mniej się tworzyło. Niby nabierałem energii do pisania, niby poszukiwałem motywów, ale w rzeczywistości byłem zajęty sprawami rodzinnymi i zawodowymi. Do tego jeszcze trzeba dodać godziny spędzone na siłowni. W konsekwencji zabrakło czasu i sił, tych zupełnie przyziemnych, fizycznych, żeby skonstruować sensowny tekst.

Przed nami maj, w ogólnych realiach zmieni się jedynie nazwa miesiąca. U mnie jednak musi się zmienić nastawienia do wytyczonych celów. Tym bardziej jest to konieczne, że są one nakazane nie tylko przeze mnie wewnętrznie. Ktoś oczekuje zakończenia utworu.