Zaznacz stronę

Nie wiem co z tym zrobić dalej. Zablokowało mnie.

Poranek marcowy wyrwany

Brutalnie z cieplutkiej pościeli,

Sny się urwały od piżamy

Dzień za oknami mroki bieli.

Z brwią pomarszczoną niebo szare

Oblicze swe widzi w kałużach,

Lecz chmur uczesać nie chce wcale,

Lepkim śniegiem wodę zaprósza.

Przed termometrem składasz modły,

By zdecydować w co się ubrać,

Czas jest cieplejszy, lecz wciąć chłodny

Przez co decyzja bywa trudna.