– Miłość i nienawiść to biegunowo rozbieżne uczucia, ale mechanizmy działają podobne.
– Tak, ale głównie o co panu chodzi?
– Chcę wytłumaczyć, dlaczego się nie czepiam, więc…
– Niech mi pan o miłości nie gada, wiem, że mnie pan nie lubi.
– No właśnie, więc tłumaczę mechanizmy uczuć. W przebiegu miłości jest kilka etapów, faz natężenia emocji. Najpierw jest fascynacja, która przemienia się w przyzwyczajenie. Nienawiść rządzi się tymi samymi prawami, też człowiek się przyzwyczaja, emocje opadają, ale konflikt trwa.