Zaznacz stronę

Zimno trwa, temperatury w ciągu dnia nieco się wahają, ale nigdy nie są wyższe od 0ºC. Nie powiem, że mi to jakoś przeszkadza, ale w domu wolałbym mieć nieco cieplej. A tymczasem popołudniową porą w pewnym momencie kaloryfery zrobiły się letnie, chłodne i na koniec całkiem zimne. Zrobiło mi się… zimno, to jasne, ale nie z powodu wystygłych grzejników. Przez głowę przebiegła myśl, że doszło do awarii pieca.

Może tak się stać, bo teraz nowoczesne piece na ekogroszek są nieco skomplikowane w budowie i działaniu. Nie to, co dawniejsze, które należało rozpalić i pilnować dodawania opału…

Okazało się, że powodem była proza życia i dawniejsze problemy. Zabrakło węgla w pojemniku, bo nie dopatrzyliśmy napełnienia.