Wieczór sobotni jest czasem oczekiwania na jutro, czyli Wielkanoc. Przygotowania są na tym etapie, że spokojnie można sobie posiedzieć i wspomnieniami doładować akumulatory. W czasie długiego już życia tyle działo się w okresie wielkanocnym, że starczyłoby na przegadanie całej nocy.
Przychodzą wspomnienia z ubiegłego roku, covidowe perypetie, niepewność przyszłości. Rozterki bywają zawsze, nigdy nie ma jasności w perspektywie, ale 2021 rok napawał pesymizmem. Obecnie daleko jest od optymizmu, wojna na Ukrainie trwa, bestialstwo rosyjskie przechodzi ludzkie pojęcie. Wszystko dzieje się daleko, modlić się należy, żeby nie zbliżyło się do Polski.