Zaznacz stronę

Przygotowania do Świąt Bożego Narodzenia idą pełną parą, ale bez brawurowej przesady. Ma być miło w rodzinnym przebywaniu ze sobą, smacznie przy posiłkach i spokojnie. To wszystko trzeba zrealizować. Niektóre czynniki wpływające na atmosferę świąteczną są wypracowywane latami, inne tworzone obecnie. Te ostatnie są związane z wystrojem, a przede wszystkim z kulinariami.

Dzisiaj wiele w sprawach kuchennych nie zrobiłem. Natchnęło mnie, żeby sprokurować ajerkoniak. Udał się wyśmienicie, wiem, bo skosztowałem. Zwykle pozostają po nim białka z jajek, które wykorzystuję do wypieku kokosanek. Te wyszły, ale mogłyby być lepsze. Owszem w smaku niczego im się nie zarzuci, ale od strony formy można im nieco zarzucić.

Jutro, czyli w Wigilię cały wysiłek idzie w kierunku wieczerzy, lecz nie tylko. Muszę zacząć szykować mięsa na Pierwszy Dzień Świąt… muszę? Tego nie powinienem tak przedstawiać! Mnie sprawia to przyjemność, bo czynności są dla mnie polem do popisu, a potem pochwalne słowa przy świątecznym stole sprawiają największą satysfakcję.