Jest połowa stycznia, a ja stoję w miejscu z tekstami. Mało piszę ostatnio, bardziej oddałem się pracy z szopkami. Dobrym kierunkiem jest skupienie się na wykonywaniu zwierząt. Żałuję, że dopiero teraz wpadłem na to. Lepiej jest dopasowywać figurki ludzkie do wołu i osła, niż odwrotnie.
Inny pozytywnym efektem nowego działania jest nadprodukcja zwierząt. Kiedy zrobię bydlątko, to osioł nie pasuje, więc robię następną figurką wołu. Z osłami też jest ubaw, bo chcąc je dobrze wykonać, zrobiłem konie. Świetnie, jestem fenomenalny. Niechcący zrobię kolekcję nie do pobicia w ilości.
A pisanie leży odłogiem…!