Zaznacz stronę

Nie skończyłem jeszcze aktualnych prac. „Dziady” już prawie skończone, gdybym napisał didaskalia, zrobił korektę, to byłby koniec. No, tak! Nic tego nie zmieni, że skończone są „prawie”. O szopkach nawet nie wspomnę, bo cały czas dłubię, są efekty i to znaczne, ale także „prawie” jestem gotowy do zamknięcia planu miesięcznego.

W takich warunkach stało się coś pewnego. Mam pisać nowy utwór, dam sobie z tym radę, ale jak zakończy się historia, tego jeszcze pewny nie jestem. Czyli jestem „prawie” zadowolony.