Zaznacz stronę

Na pochodzie pierwszomajowym nie byłem, nawet nie wiem, czy taki się odbył gdziekolwiek. Jakieś manifestacje zapewne były, bo jednak jest dzisiaj Święto Pracy. Ja świętowałem po swojemu, czyli bez fizycznego wysiłku. Tym bardziej, że jest niedziela.

Zrobiłem krok do przodu w jednej z szopek, która zatkała moją wyobraźnię na ponad rok. Chodzi o jedną z tarnogórskich szopek, nie ważne w tym miejscu, o którą chodzi. Problem tkwi w koncepcji umieszczenia konkretnych, obowiązkowych figurek, a także tych wymyślonych.

Jeśli chodzi o początek miesiąca, to powziąłem konkretne zobowiązanie. Nie ma zmiłuj! Muszę w maju skończyć 3 duże prace. Żarty skończyły się, czas mnie goni. Tych małych prac jestem w stanie zrobić nawet kilkadziesiąt w ciągu miesiąca, ale duże wymagają większego zaangażowania.

Zobaczymy, czy uda się, czy polegnę, czy będę tłumaczył się przed samym sobą.