Zaznacz stronę

Lipiec 2022 roku uważam za czas zwycięstwa. Zaplanowane szopki są zrobione, ostatnie figurki wstawiłem przed chwilą. Zmusiłem się do napisania tekstu, nie było trudno, bo jedną zwrotkę napisałem kilka tygodni temu. Okazało się, że reszta dopisała się sama, wygląda to tak:

Miastowy grosz

Wielkie miasto groszem śmierdzi,

Po wyglądzie widać zwłaszcza,

Trzeba jednoznacznie stwierdzić

Chodząc po sklepowych paszczach.

Ten grosz śmierdzi na chodnikach,

Gdy seksowny przejedzie zapach,

W teatralne krzesła wnika,

Można go w galeriach złapać.

Smrodu grosz przejeżdża autem,

W restauracjach je z przepychem,

W mieście wszystko smrodu warte,

Większy jest niż nad śmietnikiem.

Gdyby nawet miasto wietrzyć

I parkowe sadzić gaje,

W miastach grosz nie będzie lepszy,

Smród na wieki pozostanie.

Jestem świadomy, że mogło by to wyglądać bardziej poetycko, jednak zależało mi bardziej na fizycznym efekcie, niż duchowej otoczce. Zabiegi twórcze miały jeden zasadniczy cel – podniesienie na duchu. Udało się, mam słoneczny nastrój wewnętrzny, a jakby na podkreślenie tego, na koniec dnia poprawiła się pogoda za oknem.