Nawet mnie to nie męczy, to pisanie początkowych zwrotek, wklepywanie point bez poprzedzającej treści. Taki jest sposób na twórczość – pisać pomysły i później je realizować albo nie.
Może już nie tacy sprawni,
Czas pod czapką wygryzł trawnik,
Więc go teraz przeciąg czesze,
A sumienie drażni PESEL.
Zastanawiam się, czy niektórym pomysłom na dobre wychodzi brak realizacji. Ten tekst ma mieć tytuł „Oldboye”, dlatego niech sobie poczeka.