Przeglądam dawne wpisy i znajduję wiele planowanych realizacji, które jednak skończyły się jako plany. W tym momencie powinny może nastąpić wyrzuty sumienia. Nic z tego! Równie wiele projektów skończyłem, a także skończyliśmy z kolegami.
To usprawiedliwienie wcale mnie nie zadowala. Brakuje mi cały czas finiszu w sprawach dotyczących demonów śląskich. Utopce zalewają mi głowę pomysłami, wręcz domagają się, żeby ich losy spisał w kolejnej książce. Nic na to nie wskazuje, bo nie dysponuję wolnym czasem. Pochłonęły mnie inne ważne realizacje.
Nie wiem co robić, bo przecież utopce zawsze były mi przychylne i mogłem z ich strony liczyć na natchnienie.