Zaznacz stronę

Moje działania

Siedzę…

I w skupieniu pogłębiam swą wiedzę.

Choć zaglądam do książek wciąż grubszych,

Z dnia na dzień jakbym stawał się głupszy.

Stoję…

Rozglądam się wkoło z niepokojem,

Do przodu dąży wszystko, co żyje,

Ja w swym zaścianku zostaję w tyle.

Leżę…

Myślę, czy ja w ogóle w coś wierzę?

Ona jedynie mnie bałamuci,

Chcę na podłogę z łóżka się rzucić.

Chodzę…

Po śliskiej i kamienistej na drodze,

W plecy uwiera mnie pustki bagaż,

Karawaniarza o pomoc błagam.

Klęczę…

I płytkim pacierzem Boga męczę,

Tylko udaję modłów żarliwość,

Że też Stwórca ma jeszcze cierpliwość!