Zaznacz stronę

Urodziny Szymona powodują, że przychodzi do mnie obraz tamtych dni, kiedy zaczynało się wiele w naszym rodzinnym życiu. Mateusz był dzieckiem z innej bajki, to nasz potomek studencki, druga latorośl kojarzy się z początkiem rodzinnego życia w pełni tego słowa znaczeniu. Boże! Tyle już lat minęło…

Dzisiaj chyba przyszła zima. Wiem, że kalendarzowo, biologicznie i astronomicznie mamy do zimy jeszcze ponad miesiąc, ale dzisiejszy mrozik tajemnym swym kluczykiem otworzył drzwi świata przed królową chłodów.

Przez jakiś czas nie musimy się przejmować ujemnymi temperaturami, bo dziś przyszedł węgiel. Wiadomo, że sam nie przyszedł, przywieziono go ze składu opału. Istny skarb w tych trudnych momentach zawirowań politycznych, wojennych, a jeszcze wcześniej pandemicznych. Nie wolno się poddawać nastrojom serwowanym przez malkontentów.