Zaznacz stronę

Wróciliśmy cali i zdrowi z męskiego wypadu rodzinnego. Mateusz, Szymon i ja odwiedziliśmy kilka miejsc na Śląsku Cieszyńskim po polskiej i po czeskiej stronie, takich miejsc, które związane są blisko z naszą rodziną. Długo opowiadać można by było, trochę ubawiliśmy się jak za dawnych czasów.

Ciekawym miejscem, które mijaliśmy, była stacja benzynowa w Marklowicach. Ustawiła się tam spora kolejka po paliwo, co ciekawsze, były to samochody z czeską rejestracją. Jak się później okazało, powód był jeden zasadniczy. W Czechach jest paliwo znacznie droższe, niż w Polsce. Jeśli ktoś w mojej obecności będzie narzekał na nieudolność władzy, to dostanie ode mnie w łeb. Chyba, że utyskiwanie dotyczyć będzie UE. Wtedy jestem skłonny pogłaskać po głowie.