Zaznacz stronę

Nie jestem wrogiem poezji, wręcz przeciwnie, choć sugerować może poniższy tekst:

Czytacie poezję? Toć to są bzdury,

Często pisane, żeby nas omamić

Przez kogoś, który lubi awantury,

A pisze po to aby się wysławić.

Albo gość inny z kompleksów zestawem,

Płaczek z humorem wiszącym na kołku,

Lub taki, który swą pijaną sławę

Bełkoce mając ludzi za matołków.

Nie mają natchnień poeci tak zwani,

Z poezji robią kotlety mielone,

Tworzą, albowiem los ich ciężko zranił

Więc afiszują blizny zadawnione.

Mój prawdziwy stosunek do poezji i innych, prawdziwych sztuk pisarskich, zobrazuje pointa, którą publikuję.