Zaznacz stronę

Poniedziałek rozpoczął tydzień nieco nerwowym akcentem, ale dajmy sobie spokój z patologią! Tak, nerwowość jest stanem patologicznym. Trzeba zacisnąć zęby i przeć do przodu. Jasne, że ostrożnie! Przede wszystkim z krokami do przodu, bo stojąc nad przepaścią… kończyć chyba nie muszę.

Z tym zaciskaniem zębów też nie jest tak, że można sobie czynić to bezwiednie. Zalecam cofnięcie nieco języka. No, chyba, że przy nerwowości bardziej wskazane staje się, przynajmniej w niektórych przypadkach, jego ugryzienie. Nie ugryzłem się dzisiaj w język, wywaliłem na wierzch całą prawdę i podejrzewam, że na dobre wyszło. Zobaczymy, zobaczymy. Przyszłość pokaże.

Doszedłem do wniosku, że muszę zacisnąć nieco pasa. Zbyt dużo wydaję pieniędzy na niepotrzebne artykuły. Zwłaszcza żywieniowe. Czas rekonwalescencji już minął, ulgi skończyły się bezpowrotnie. A skąd ja jestem taki mądry? Stąd, że zdecydowanie poprawiła się kondycja. Wypróbowałem ją na ścieżkach parku.