Piszę sobie jak zwykle… bez konieczności i następstw.
Cokolwiek nie powiem to głupie i mętne,
Rozumujesz pasmo moich słów ze wstrętem…
Cokolwiek nie zrobię to błędne i kiepskie,
Czyżbym był twórcą wszelkich nędznych przestępstw…?
Twórczość niezależna od nikogo, jedynie od siebie samego. Czy to jest możliwe? Dedykowanie sobie goryczy powoduje słodkość na duszy.