Tak na szybko wydłubałem z kamiennych myśli…
Stan
Są w historii takie stany,
Kiedy władca malowany,
Chcąc swój wizerunek chronić,
W imię fałszu armię zbroi.
Czy odnowi własny portret,
Krwią przelaną licznych morderstw?
Pragnie retuszować zamysł
Polerując tylko ramy?
Wizerunek kolorowy,
Pod nim trupy oraz wdowy,
Gdy generał wdrażał pomysł
Uwierały go pagony.
Ten stan nie był stanem ducha,
Żołnierz zimą w ręce chuchał…
Kto w Narodzie wojnę wskrzesza,
Tego diabeł niech rozgrzesza.