Zaznacz stronę

Znowu wspomnienia i to z nie byle jakiego powodu. Urodziny Szymona, miły wieczór spędzony w rodzinnym gronie. Tyle już lat minęło, wydarzyło się sporo, a ja dokładnie pamiętam, co działo się wtedy.

Urodził się w piątek, we Wrocławiu. Mnie niestety tam wtedy nie było, nie mogłem wesprzeć Agnieszki. Byłem w trakcie odbywania stażu, życie trochę pogmatwało się. Były inne realia, inne spojrzenia na świat, inne wszystko. Tylko dzieci były sobą, tylko one były normalne i tak bardzo kochane jak teraz, jak zawsze.