Zaznacz stronę

Nagrody bywają różne, ale każda jest przecież miła sercu i poprawia nastrój. Mnie dzisiaj też spotkała sympatyczna niespodzianka. Nie spodziewałem się czegoś takiego. Pewna osoba z odległego krańca Polski zadała sobie trudu, żeby dowiedzieć się kontaktu z autorem „Ballady o bł. Jerzym Popiełuszce”. Widziała utwór w telewizji, ale tylko fragment i tak jej spodobały się teksty, że prosi o płytę.

To zdarzenie jest dla mnie cenniejsze niż najważniejsze celebryckie nagrody. Jest niejako uwieńczeniem pracy naszego zespołu. Czuję się usatysfakcjonowany.