Zaznacz stronę

Nowy tydzień nastał i pcha się zaraz stwierdzenie, że wraz z nim przychodzą nowe problemy. Odganiam pesymizm jak natrętną muchę!!! Jakoś problemów nie widzę, raczej same pozytywy i optymizm. Co z tego, że rano czułem się nieco gorzej, niż zwykle. Pojechałem do pracy i wnet wszystko przeszło. Przecież nigdzie nie jest zapisane, że człowiek zawsze powinien być na 100% w kondycji. Zwłaszcza w moi wieku wahania zdrowia są możliwe.

Zabrałem się za kolejny utwór, który ma być zaprezentowany w przyszłym roku. Działanie też jest pełne optymizmu, bo nikt nie zagwarantuje realizacji, jeśli pandemia nie odpuści. Miejmy nadzieję, że jednak do tego dojdzie i w 2022 roku pokażemy przynajmniej jeden utwór. Ja liczę na dwa, bo ten tegoroczny czeka w kolejce.

„Oratorium Kalwaryjskie” w Piekarach zostało bardzo dobrze ocenione, są mocne głosy domagające się powtórki. Optymistycznie patrząc na sprawy twórcze, powinienem dodać, że już jest zamówienie na coś podobnego w innym sanktuarium. Gdzie? Nie chcę się wychylać, odsłaniać szczegółów, bo wiele może się jeszcze wydarzyć.