Śmierć zajrzała mi w oczy,
Coś rzekła, nie pamiętam o czym…
To wcale nie jest przecież ważne,
Bo w każdej chwili może zajrzeć.
Śmierć zajrzała mi w oczy,
Stanąłem, a czas się potoczył
Przed siebie w nieznanym kierunku
I nie ma dla niego ratunku…
Śmierć zajrzała mi w oczy,
Ktoś łzami policzki umoczył,
A były gorące… i szybsze,
Niż piasku ziarenko w klepsydrze.
Śmierć zajrzała mi w oczy,
Być może to sen był proroczy,
Sen barwny, szeroki na przestrzeń,
Tak twardy, że budzić się nie chcę…