Piosenka o wolności
Przemijała jak burza epoka,
Wszyscy mieliśmy dosyć tej biedy,
Głowę niosłeś wysoko w obłokach,
Ale stało się coś, nie wiesz kiedy.
ref.:
O wolność się potknąłeś
Jak o sterczący korzeń,
Teraz z rozbitym czołem,
Czujesz się jeszcze gorzej.
Nogę ci ktoś podstawił
Pod stołem krytym suknem,
Znów serce żalem krwawi,
Wolność stała się smutkiem.
Ale wkrótce zdusiłeś pesymizm,
Elokwentny pojawił się mesjasz,
Uwierzyłeś, a on się ześwinił,
Ty upadłeś, a on cię podeptał!
ref.:
O wolność się potknąłeś
Jak o sterczący korzeń,
Teraz z rozbitym czołem,
Czujesz się jeszcze gorzej.
Nogę ci ktoś podstawił
Pod stołem krytym suknem,
Znów serce żalem krwawi,
Wolność stała się smutkiem.
Jesteś mocny i pniesz się z mozołem,
W końcu także masz w sobie coś z wodza.
Byłeś wielki, lecz gdy się potknąłeś,
Nikt pomocnej ci ręki nie podał.
ref.:
O wolność się potknąłeś
Jak o sterczący korzeń,
Teraz z rozbitym czołem,
Czujesz się jeszcze gorzej.
Nogę ci ktoś podstawił
Pod stołem krytym suknem,
Znów serce żalem krwawi,
Wolność stała się smutkiem.