Zaznacz stronę

Dzień święty święcić

Jest niedziela… kawa… ranek…

Po śniadaniu posprzątane…

Boże, plamy! Spodnie nie te,

Marynarka, może sweter?

Chyba się ubiorę luźno,

Jezu, szybciej, bo już późno!

…Moja wina, moja wina…

Ale anioł ta dziewczyna,

…Ewangelia święta według…

I kazanie, dłużej nie mógł?!

…Ojcze nasz, któryś jest w niebie…

Pod ołtarzem wrzeszczy berbeć.

Rosół świetny, niebo w ustach,

Pieczeń także, chociaż tłusta…

Mała drzemka? Może spacer

I kalorie jakieś stracę.

Serial albo teleturniej?

Więcej ciasta zjeść nie umiem.

Ekstraklasa… Matko Święta,

Gorszej łajzy nie pamiętam!…

Najpierw się pod bramką grzebał,

Potem strzelił wprost do nieba!

Filmu już nie obejrzałem…

Jutro praca, poniedziałek!