Nowy czas
Tam, gdzie zaczyna się koniec,
Czas inny stał się początkiem,
Do modlitwy składasz dłonie,
Dziwnie chłodne, jakieś wiotkie.
Ktoś sprząta po tobie klocki,
Dzieckiem byłeś życie całe,
W zabawnych pomysłach mocny,
Padłeś jak drzewo zmurszałe.
Z początkiem nowego czasu,
Stanąłeś nagle jak wryty,
A cały twej wiedzy zasób,
Czczością okazał się przy tym.
A tak naprawdę masz spokój,
Którego każdy ci życzy
I światłość masz w wiecznym mroku,
W czasie, gdzie czas się nie liczy.