Zaznacz stronę

Niedziela rodzinna i koncertowa, tak należy określić to, co działo się w świetle drugiej adwentowej świecy.

Przyjechała rodzinka naszego najstarszego. Chłopcy rosną w oczach, a do tego rozwijają się świetnie. Czy są grzeczni? Oczywiście!!! Podczas obiadu uwielbiają siedzieć obok mnie. Tajemnica zjawiska jest prosta. Zawsze stawiam przy sobie buteleczką z maggi. Mają to po dziadku, że lubią smak tej słonej przyprawy. Za młodu też jej nadużywałem.

Popołudnie trochę późniejsze spędziłem w Piekarach na koncercie. „Oratorium kalwaryjskie” tym razem zaprezentowane zostało w Domu Kultury. Warunki akustyczne zdecydowanie lepsze, niż w kościele. Wykonanie bardzo dobre, czekam na nagranie.