Przed słupem ogłoszeń
W życiowym portfelu
Są już marne grosze,
Uciech nie mam wielu
Na słupie ogłoszeń.
W stawach piasek zgrzyta,
Serce bije ciszej,
Nekrologi czytam
Częściej niż afisze.
Wybrać chcę rozrywkę –
Kino albo spektakl?
Na atrakcje wszystkie
Psychicznie mnie nie stać.
Patrzę, jest klepsydra!…
Już koniec z kolegą…
Muszę koncert wybrać
Marsza żałobnego.