Może tak dzisiaj coś lżejszego? Zastanawiam się nad napisaniem jakiegoś niezależnego tekstu. Tylko zastanawiam się, nic więcej. Mógłbym znaleźć i rozwinąć motyw jeden z wielu w szufladzie komputera. Nie chce mi się grzebać, nie mam ochoty myśleć, ale jakaś siła siedzi we mnie…
Kiedy dzisiaj rano wstałem,
Coś dojrzało pod sklepieniem
Czaszki z lekka już zmurszałej,
Jakby nowe objawienie.
Wnet po serii głuchych ziewnięć
Zrozumiałem, że tak wcześnie
Jakaś siła siedzi we mnie,
Która się zrodziła we śnie.
I proszę, nie minęło kilka minut, a dwie zwrotki są. Zacząłem coś o porannym nastroju, a teraz zaczyna się noc. Godziny ciemnego świata są przede mną, więc powinienem skończyć tę bzdurę.