Popołudniową porą wyłączyli prąd. Żadna tragedia, ale z pewnością uciążliwość. Można mieć z tego jednak jakąś korzyść. Wymyśliliśmy wypad na zakupy. Skutkiem jest posiadanie błahych przedmiotów, bez których żyć można, ale z nimi będzie wygodniej.
Kupiłem poduszki na krzesła, a co za tym idzie pod to, na czym się siedzi. Niby bzdura, ale komfort siedzenia znacznie się polepszył. Może to mnie zmusi do intensyfikacji pisania.