Wsłuchaj się w nieba świergot,
W jego pieśni błękitne,
Uwierz mi, że na pewno
Lotem ptaka zakwitniesz.
Daj się deszczom pokonać,
Do suchej nitki zmoknij,
Zanurz się w letnich gromach,
Jasność prawdziwą odkryj.
Rżyska fryzurę przeczesz,
Mglistą aż po horyzont,
Płacz nad zwiędniętym mleczem,
Zjednaj się z lasu kryzą.
Zamurowało mnie przy ostatniej zwrotce. Być może jutro świeży umysł pozwoli sprawę zakończyć.