Znowu archeologiczne badania! Grzebię cały dzień w komputerowych znaleziskach poszukując staroci do nowości. Nie wiem, czy ma sens reanimacja dawnych tekstów, wpychanie ich na scenę za pomocą wokalu. Niech tym martwią się inni, ja mogę pisać nowe utworki – potworki. Nie mam z tym problemów, a przynajmniej mniejsze niż z decydowaniem się na starocie.
Jednym z takich dawnych tekstów z 2009 roku jest ten:
Mądrość i głupota
Zbyt pewna siebie, zarozumiała
Dumnie głupota kroczyła miastem.
Patrząca gawiedź wiwatowała,
A towarzyszył jej durniów zastęp!
Mądrość szła także skrajem ulicy
Trochę nieśmiało, ale radośnie,
Lecz wygwizdali ją przeciwnicy,
Więc dała dyla tam gdzie pieprz rośnie!
Nad tym zjawiskiem się zastanawiam,
Dlaczego mądrość zostaje w tyle?
A co głupotę na czele stawia
I coraz bardziej urasta w siłę?
Z faktem tym chyba czas się pogodzić,
Z wnioskiem, co piecze w język jak zgaga –
Głupota zawsze łatwo przychodzi
Mądrość wysiłku trochę wymaga.
I skutkiem tego w życia niedoli
Wszyscy głupotę czczą i hołubią!
Po pracy mięśnie lub głowa boli –
Przez to mądrości ludzie nie lubią!