Ostatni dworzec
Ściany dworca z zaciekami,
Przeciąg z kurzem się pałęta,
Zachrypnięty głośnik umilkł,
Rozkład jazdy cały w strzępach,
Wysiedziana, brudna ławka
W poczekalni dworca smutku,
Tutaj pociąg staje z rzadka,
Ciągnąc pustkę powolutku.
Pordzewiałych lokomotyw
Stare, zapomniane cielska,
Grzeją grzbiety niczym koty
Na bocznicach w chaszczach, w zielskach.
Zegar się do ruchu zmusza,
Przemęczony wiekiem ziewa,
Nie wie jak wskazówki ruszać –
W lewo z prawa, w prawo z lewa?
Jakieś miejsce tajemnicze,
Sen lub nędzy horror może?
Tu się nie ma żadnych życzeń,
To ostatni życia dworzec.