Wsłuchujmy się w Ziemi muzykę,
W treść pieśni, przy których świat tańczy,
Jak każe wieczności dyrygent
Prowadząc Ślązaków powstańczych.
Gdy grupa powstańców zaśpiewa,
To nogi ich same zawiodą,
Do boju krwawego, gdzie trzeba
Zakończyć niejedną pieśń młodo.
W okopach, zza drzewa, zza węgła
Pocisków pieśń z bólem słuch wierci,
Ich nuta za nutą pobiegła,
A słuchać ich można do śmierci.
Już leży wsłuchany powstaniec,
Jak klucz wiolinowy zwinięty,
Skończyło się życia śpiewanie
I teraz go wchłonie chór świętych.
O śmierci się śpiewa niełatwo,
Gdy każdy ton rozpacz zawiera,
Płacz rzewnie dziewczyno i matko,
Bo trudno za młodu umierać.