Zaznacz stronę

Odwiedził mnie pająk przed momentem,

Chwile spokoju zakłócił święte,

Twardych kopyt tętent mnie ogłuszył,

Czai się w kącie, pod nosem mruczy.

Pewnie obmyśla zbrodni strategię,

Głupi przypuszcza, że tego nie wiem!

Widzę jak lepkie nici już przędzie,

Zaraz rozciągnie je, będą wszędzie…

Sen? Fantazja? Powiedzmy, że bardziej etiuda… Jeszcze coś dopiszę, ale sam nie wiem co. Nie goni mnie konieczność pisania, nic mnie nie pogania. Mogę sobie nawet z pająkiem porozmawiać.