Zaznacz stronę

Czekanie wyczerpuje człowieka. Przesiadywanie w poczekalni dworcowej na spóźniony pociąg doprowadzało mnie do obłędu. Zwłaszcza kiedy co jakiś czas ochrypłe megafony głosiły nowy komunikat o przedłużającym się spóźnieniu. Tak podobnie wygląda obecnie nasze, czyli zespołu, wyczekiwanie na ostateczną decyzję co do ostatecznego kształtu koncertu.

Przez niepewność utrzymującą się dłuższy czas dostaję dziwnego paraliżu, apatii pętającej myśli. Mam nadzieję, że wszystko wyjaśni się na dniach. Oczywiście, że coś tam robię, coś skrobię, ale raczej z przyzwyczajenia, niż z konkretnej potrzeby.