Zaznacz stronę

Facebook przypomniał mi dzisiaj o trzeciej rocznicy pewnego wydarzenia, które powinno być istotne ze względu na powagę tematu. Koncert, którego nie zapomnę, bo został zepsuty, ale nie przeze mnie. Osobiście odniosłem pewien sukces. Marek zresztą też, bo nawiązane kontakty owocują do dzisiaj.

– Gratuluję tekstów – usłyszałem. – O muzyce i wykonaniu nie będę się wypowiadać.

To powiedziała osoba, której gratulacji nie spodziewałem się.

Dalej tematu nie pociągnę, bo układy pozmieniały się na korzyść, zapanował spokój międzyludzki. Spokoju twórczego nie mamy. Całe szczęście jest dla kogo tworzyć, są perspektywy na przyszłość.

Zmarł dzisiaj Diego Armando Maradona. Postać barwna w historii piłki nożnej. Nieco kontrowersyjny, nieco zakręcony, ale talentowi nikt nie zaprzeczy.

Miałem trochę wolnego w pracy. Zabrałem się dzisiaj za sprawy kulinarne. Jest wieczór przechodzący w noc. W mieszkaniu błąka się zapach pieczeni. Upitrasiłem polędwiczkę wieprzową. Piekłem ją w sieci. Będzie jutro na obiad… W sieci, ale nie w internecie! Została zawinięta w sieć wieprzową. Taka ekskluzywna necówka.