Pytasz dlaczego w Ziemię wrośnięci,
Wczepieni trwale korzeniami drzew,
Modły składamy, a każde się wierci,
Gdy złapie nawet lekki swobód wiew.
…?
…?
Jak linoskoczek odważnie w cyrku
Pójdziemy kiedyś wzdłuż słonecznych strun,
A nasze cienie na domów tynku,
Przemkną jak tępy marnych tęsknot ból.