Zacząłem coś pisać, coś głupawego, banalnego, jakaś zwariowana muza mnie pchnęła do czynu. Napisałem pierwszą zwrotkę:
Tak dowiedziałem się właśnie dzisiaj,
Jestem poetą, więc muszę pisać.
Może poetą nie jestem wcale,
Lecz pisać będę poezję stale.
Potem wymyśliłem taki koniec:
Także niedawno ktoś mądrze stwierdził,
Że się poetą staje po śmierci,
Bo zaczynają cenić człowieka…
Mam być poetą!? Wolę poczekać!
Brakuje tylko środka, a niech sobie poczeka!