Przyznam się bez bicia, że grzebię w starych tekstach, gdyż poszukuję pewnych elementów literackich do nowego zamiaru twórczego. Natknąłem się na spis pomysłów, w którym znalazłem między innymi motyw śmierci, która miała stępioną kosę. Nikt przez dłuższy czas nie umarł, bo ona nie miała sprawnego narzędzia do pracy.
Zastanawiam się kto miałby tę kosę wyklepać? Anioł, czy diabeł>