Chociaż do tego nigdy się nie przyzna,
Będzie zewnętrznie miał maskę stoicką,
Lecz wiem z autopsji, że płacze mężczyzna,
Bo tak naprawdę rozczula go wszystko…
Wszystko go martwi, czuje się skrzywdzony,
Gdy go dosięgnie najmniejsza porażka,
Krzywym spojrzeniem nawet jest zrażony,
Często nad losem swoim lubi załkać.
Wszystko szło jak z płatka! Aż do tego momentu, tu mnie zatkało, ale broń Boże z powodu braku pomysłu na pointę. Zakończenie miałem zanim zacząłem pisać te zwrotki. Brutalnie zmierzyłem się z rzeczywistością, zakończenie nijak nie pasuje do początku. Nie koncepcyjnie, ale strukturalnie. Popracuję nad tym.